Informacje

  • Wszystkie kilometry: 10360.10 km
  • Km w terenie: 1521.40 km (14.69%)
  • Czas na rowerze: 12d 18h 13m
  • Prędkość średnia: 26.22 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kraszak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

ponad 100 KM

Dystans całkowity:1510.58 km (w terenie 147.00 km; 9.73%)
Czas w ruchu:59:39
Średnia prędkość:25.32 km/h
Maksymalna prędkość:70.20 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:137.33 km i 5h 25m
Więcej statystyk
Niedziela, 28 lipca 2013 Kategoria ponad 100 KM

Orbita 450 km

[i][/i]Na 175 kilometrze czyli na śniadaniu w Przedborzu postanowiłem wracać do domu.
Głównym powodem był upał. Mój licznik maksymalnie pokazał że jest 46 stopni.
Brak jakiejkolwiek kontuzji czy też defektu. Szczęście sprzyjało lecz pogoda już nie za bardzo. W nocy jechało się super po pierwszych 100 km średnia wynosiła 28,5 km/h. Nie będę rozpisywał szczegółów bo to nie ma sensu. Ogólnie tempo było wysokie.





Link jeśli ktoś potrzebuje więcej informacji.
http://rower.czest.pl/viewtopic.php?t=2694&postdays=0&postorder=asc&start=0

Fotki później dodam jakieś teraz trzeba iść spać.
Dobranoc ;)
  • DST 260.12km
  • Teren 4.00km
  • Czas 09:29
  • VAVG 27.43km/h
  • VMAX 53.30km/h
  • Temperatura 40.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 lipca 2013 Kategoria ponad 100 KM

Kraków zdobyty

Kierunek Kraków. Sporo podjazdów. Przesympatyczne towarzystwo. Tak można było by określić niedzielną wyprawę do Krakowa. Padł rekord. Poprawiłem swoją życiówkę o 50 km.
Trasa: Kłobuck, Częstochowa, Poraj, Żarki Letnisko, Myszków, Góra Włodowska, Włodowice, Parkoszowice, Fugasówka, Ogrodzieniec, Klucze, Rabsztyn, Podlesie, Troks, Braciejówka, Michałówka, Jangrot, Trzyciąż, Wielmoża, Skała, Zielonki, Kraków - (PKP) - Częstochowa, Kłobuck

Jestem zaskoczony swoją kondycją. Podjazdy brałem raz lepiej raz gorzej lecz jak na pierwszy raz było "jedwabiście".

Pogoda dopisała. Wiatr w plecy. Było idealnie.
Nogi nie bolą jedynie troszeczkę tyłek.
Sprzęt dał radę.

Jak widać same pozytywy.

Paliwo:
-2 tymbarki
-1 cola-cola
-2 litry mojej domowej mikstury
-2 Góralki
-2 Batony
-3 paczuszki sezamków
- Kwaszonka i Rosół

Powrót w nocy do domu był bardzo szybki i bez żadnych przygód.

Jeszcze na koniec chciałem podziękować wszystkim za wspólną jazdę.

Kraków zdobyty! © Kamil


Zamek w Rabsztynie © Kamil


Arcydzieło :D © Kamil
  • DST 200.89km
  • Teren 10.00km
  • Czas 07:58
  • VAVG 25.22km/h
  • VMAX 70.20km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 czerwca 2013 Kategoria ponad 100 KM

Zumpy

Obrałem kierunek na południe. Ciekawe nazwy wsi jakie zapamiętałem to Zumpy oraz Chwostek. W Zumpach w lesie znalazłem jakieś stare kopalnie i sztolnie. Lecz niestety błoto odstraszyło mnie przed dostaniem się bliżej i zrobieniem fotki. Cóż może następnym razem. Jakoś ostatnio nie mam chęci i czasu na bawienie się na blogu przy wpisach itp.

Kierunek Zumpy © Kamil
  • DST 118.79km
  • Teren 26.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 26.40km/h
  • VMAX 56.70km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 maja 2013 Kategoria ponad 100 KM

"w Pacanowie kozy kują"

Zaraz po skończonych dzisiaj praktykach pasowało się wybrać na rower.
Pogoda prawie idealna. Temperatura dobra. Tylko trochy wiatr dawał znać o sobie.
Co tam chociaż trochę trzeba się przewietrzyć. Szybko się spakowałem i jazda. Myślałem żeby na 50-60 km zakończyć. Ale co tam jedzie się dobrze. Pasowało by się wybrać do Pacanowa. Mała wioska. Ale żadnej kozy nie znalazłem. Nawet żadnego pomnika koziołka matołka nie było. W centrum wioski cegielnia i wszędzie dookoła widać cegłę. Kilometry szybko leciały. Niby wszystkie gminy mam zaliczone w powiecie, lecz co trochę nowe ciekawe drogi odkrywam.

Pacanów © Kamil


A tutaj to co widać do rzadkość w moim powiecie. Aż kilometr DDR.
Trzeba opony czyścić żeby się nie zabrudził asfalt.

Znak przed drogą © Kamil


Droga dla rowerów © Kamil


No i cmentarz choleryczny z 1867 r.

Cmentarz choleryczny © Kamil


Dziwna sosna © Kamil
  • DST 105.43km
  • Teren 14.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013 Kategoria ponad 100 KM

Skromna życiówka

Wczoraj nie dawała mi spokoju myśl o zrobieniu porządnego dystansu.
Jeszcze przed snem posiedziałem na 102km.pl no i w głowie się poprzewracało jakie dystanse mogą ludzie robić. Napaliłem się nieziemsko. Chodziła mi po głowie myśl zrobienia 200km. Lecz wiedziałem że to nie realny pomysł jak na razie.
Rano pobudka o 7:30. Szybko trzeba naszykować rower, prowiant, robienie izotonika itp. W końcu wyjechałem o 9:30. Początkowe kilometry to mordowanie się z ustnikiem od bukłaka. Po prostu za dużo rzeczy napchałem do plecaka i ciśnienie wypychało picie przez ustnik. Ale dałem rade i opanowałem sytuację. Pierwsze kilometry leciały dość szybko dobre tempo. Na 30 km zrobiłem pierwszy postój na coś słodkiego. Potem dalej w drogę. Kolejny dłuższy postój był dopiero na 80 km.
I ostatni na 120 km. Cóż kondycja pozwalała na dużo więcej(nawet może 200km) tylko pogoda wszystko psuła. Burze straszyły z daleka. Grzmoty powodowały wzrost adrenaliny. Deszcz złapał mnie po raz pierwszy w Konieczkach a następnie w Pankach. Na szczęście był to tylko wiosenny deszczyk. W nie których wsiach było widać że naprawdę mocno lało. Pogoda była bardzo zróżnicowana raz lało za chwile znowu słońce mocno przygrzewała a chwilę potem lodowaty wiatr. Temperatura wahała się od 16 do 24 stopni. Trasę sobie tak obmyśliłem żeby w razie dużej burzy być blisko domu. Trasa wiodła po malowniczej wyżynie wieluńskiej, pagórach kłobuckich itp. Tak dokładniej mówiąc objechałem cały powiat dookoła trzymając się w miarę blisko jego granic. Mimo zróżnicowanej pogody utrzymałem dobrą średnią jak na taki dystans. Ogólnie jestem zadowolony. Miałem siły aby jeszcze dokręcić więcej kilometrów ale miałem przeczucie że szykuje się duża ulewa i tak było. Na szczęście ja byłem już w domu.
Paliwo:
-kanapka
-4 x sezamki
-1 x herbatniki
-batonik
-ponad 2 litry "izotonika"

Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil


Skromna życiówka © Kamil
  • DST 150.92km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:46
  • VAVG 26.17km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria ponad 100 KM

W nowe strony

Miałem zrobić dzisiaj około 60 km ale nie udało się i zrobiłem ponad 100km ;)
Najgorsze było w sumie pierwsze 20km wszystko mnie bolało i po prostu mi się nie chciało dalej jechać. Ale coś się w psychice zmieniło i zacząłem kręcić jak głupi.
Kierowałem się w stronę Olesna. Choć do samego miasta nie dojechałem. Zdobyłem kolejne województwo na rowerze i zaliczyłem nowe gminy. Jako że wracając wiedziałem że dam rade zrobić 100 km więc dokręciłem jeszcze trochę kilometrów. Jak na dosyć wietrzny dzień to średnia była dobra jak na taki dystans mogę śmiało powiedzieć że sam siebie zaskoczyłem. Na dodatek miałem jeszcze siły jeździć dłużej ale mój żołądek domagał się jedzenia to znaczy obiadu. Pierwsza setka w tym roku w dobrym tempie. Tylko oby tak dalej.

... gdzieś w opolskim
W nowe strony © Kamil


W nowe strony © Kamil
  • DST 103.30km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012 Kategoria ponad 100 KM

Mokra seta

Od rana zapowiadało się że nigdzie nie pojadę.
Pogoda i inne czynniki wpływały niekorzystnie na mój wyjazd lecz zaryzykowałem.
Do Częstochowy dotarłem bardzo szybko no i się zaczęło jazd od świateł do świateł slalomem między ludźmi. Wreszcie dojechałem do rezerwatu archeologicznego chwilkę czekam i spotykam pierwszego bikera potem przyjechał Rafał i na końcu przybywa EdytKa. Czekamy jeszcze 5 min i w drogę. Trasa wiodła Cz-wa - Olsztyn - Poraj - Cz-wa. Za porajem złapał nas deszcz. Do tego doszło błoto i byłem cały mokry i brudny. Dojeżdżamy do Częstochowy i powoli się żegnamy i każdy jedzie w swoją stronę. A ja mam jeszcze kawałek do domu. Gdyby nie jazda po mieście średnia była by o wiele lepsza :D
Moje liczydło © Kamil
  • DST 110.42km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:24
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 czerwca 2012 Kategoria ponad 100 KM

Olsztyn

Wszystko zaczęło się od tego że do mnie napisał kolega Szymon z którym od dawna nie jeździłem. Umówieni byliśmy na godzinę 9 trasa miała biegnąć lasami nad Wartę.
Lecz padający w nocy deszcz zmusił nas do zmieniania trasy. Przyjechałem do Szymona przed 9 szybkie uzupełnienie ciśnienia w oponach, zakupy w sklepie i można jechać. Ruszyliśmy w stronę Blachowni. Tam postój i planowanie trasy gdzie dalej?
Wybór padł na Olsztyn. Wiec kierowaliśmy się na Częstochowę potem już prosto na Olsztyn. W Olsztynie przyglądaliśmy się wykopaliskom archeologicznym. Powrót częściowo tą samą trasą. Szymon miał słabą kondycje wiec było wiele postojów z związku z czym średnia wyszła słaba. Ale miło spędziłem czas na rowerku ;D
  • DST 101.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 maja 2012 Kategoria ponad 100 KM

Rododendrony

Piękny dzień z super bikerami z forum rower.czest.pl ;D
Do Pawełek zobaczyć rododendrony, a potem do Kochcic obejrzeć Pałac Ludwika Karola von Ballestrema. Potem grillowanie i powrót do domu.
  • DST 120.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 23.45km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 maja 2012 Kategoria ponad 100 KM

Wieluń

Wczoraj naszykowałem sobie wszystko miałem zrobić małą wycieczko po okolicy.
Zrobiłem swój izotnik czyli woda + miód + cytryna nic tego nie zastąpi i daje potężnego kopa. zostawiłem na noc aby się przegryzło. Rano wstałem o 7 zrobiłem śniadanie i powoli zacząłem się zbierać naszykowałem kanapki na drogę itp.
Wlałem mój "Energy drink" do bukłaka. Musiałem jeszcze zrobić szybki przegląd sprzętu, naoliwiłem łańcuch. I tak w sumie zeszło mi do 8:30. W końcu wyruszyłem.
Nie miałem zielonego gdzie jechać ale od dosyć dawna chodziła za mną wycieczka do Wielunia. Zaryzykowałem i ruszyłem. Kierowałem się na Działoszyn i później na Wieluń. Do Wielunia dotarłem bardzo szybko. W Wieluniu miałem na liczniku dystans 57 km zrobiony z średnią prędkością 30 km/h. Tam zjadłem drugie śniadanie.
Nie chciałem wracać tą samą trasą więc pojechałem na Dzietrzniki gdzie skręciłem na Załęcze(małe i WIELKIE). Do Wielunia było bezwietrznie, a potem to się zaczęło ;/ Teren zrobił się mocno pagórkowaty i na dodatek zaczął wiać silny wiatr który coraz bardziej się nasilał. W końcu dotarłem do domu.

  • DST 109.61km
  • Teren 1.00km
  • Czas 04:19
  • VAVG 25.39km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 55
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl