Sobota, 19 maja 2012
Kategoria ponad 100 KM
Wieluń
Wczoraj naszykowałem sobie wszystko miałem zrobić małą wycieczko po okolicy.
Zrobiłem swój izotnik czyli woda + miód + cytryna nic tego nie zastąpi i daje potężnego kopa. zostawiłem na noc aby się przegryzło. Rano wstałem o 7 zrobiłem śniadanie i powoli zacząłem się zbierać naszykowałem kanapki na drogę itp.
Wlałem mój "Energy drink" do bukłaka. Musiałem jeszcze zrobić szybki przegląd sprzętu, naoliwiłem łańcuch. I tak w sumie zeszło mi do 8:30. W końcu wyruszyłem.
Nie miałem zielonego gdzie jechać ale od dosyć dawna chodziła za mną wycieczka do Wielunia. Zaryzykowałem i ruszyłem. Kierowałem się na Działoszyn i później na Wieluń. Do Wielunia dotarłem bardzo szybko. W Wieluniu miałem na liczniku dystans 57 km zrobiony z średnią prędkością 30 km/h. Tam zjadłem drugie śniadanie.
Nie chciałem wracać tą samą trasą więc pojechałem na Dzietrzniki gdzie skręciłem na Załęcze(małe i WIELKIE). Do Wielunia było bezwietrznie, a potem to się zaczęło ;/ Teren zrobił się mocno pagórkowaty i na dodatek zaczął wiać silny wiatr który coraz bardziej się nasilał. W końcu dotarłem do domu.
Zrobiłem swój izotnik czyli woda + miód + cytryna nic tego nie zastąpi i daje potężnego kopa. zostawiłem na noc aby się przegryzło. Rano wstałem o 7 zrobiłem śniadanie i powoli zacząłem się zbierać naszykowałem kanapki na drogę itp.
Wlałem mój "Energy drink" do bukłaka. Musiałem jeszcze zrobić szybki przegląd sprzętu, naoliwiłem łańcuch. I tak w sumie zeszło mi do 8:30. W końcu wyruszyłem.
Nie miałem zielonego gdzie jechać ale od dosyć dawna chodziła za mną wycieczka do Wielunia. Zaryzykowałem i ruszyłem. Kierowałem się na Działoszyn i później na Wieluń. Do Wielunia dotarłem bardzo szybko. W Wieluniu miałem na liczniku dystans 57 km zrobiony z średnią prędkością 30 km/h. Tam zjadłem drugie śniadanie.
Nie chciałem wracać tą samą trasą więc pojechałem na Dzietrzniki gdzie skręciłem na Załęcze(małe i WIELKIE). Do Wielunia było bezwietrznie, a potem to się zaczęło ;/ Teren zrobił się mocno pagórkowaty i na dodatek zaczął wiać silny wiatr który coraz bardziej się nasilał. W końcu dotarłem do domu.
- DST 109.61km
- Teren 1.00km
- Czas 04:19
- VAVG 25.39km/h
- VMAX 43.10km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!