Poniedziałek, 13 maja 2013
Kategoria 51-99 KM
Wygrana
Otóż wygrałem nie równą walkę chyba z jednym z największych przeciwników rowerzysty. Tak chodzi o wiatr. Dzisiaj naprawdę mocno dmuchało ale szczęście że tak ułożyłem trasę że wiatr mało co wpływał na moją jazdę a czasem pomagał.
Cóż raczej dzięki sprytowi wygrałem ale zawsze to wygrana. A nagrodą jest średnia.
Cóż raczej dzięki sprytowi wygrałem ale zawsze to wygrana. A nagrodą jest średnia.

Droga przy torach© Kamil
- DST 51.07km
- Teren 2.00km
- Czas 01:49
- VAVG 28.11km/h
- VMAX 49.80km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 maja 2013
Kategoria 51-99 KM
Słoneczne popołudnie w terenie
Oj dzisiaj było gorąco i to bardzo. Nie dość żę gorąco to jeszcze duszno. Aż jechać się nie dało. Na dodatek mocno wiało dlatego śmigałem po terenie sporą cześć czasu.
Odkryłem kilka fajnych miejsc oraz odwiedziłem stare. Początkowo miałem tylko iść na godzinkę ale się przedłużyło.





Odkryłem kilka fajnych miejsc oraz odwiedziłem stare. Początkowo miałem tylko iść na godzinkę ale się przedłużyło.

Jak w bajce© Kamil

Kładka© Kamil

"Wodospad"© Kamil

Rzeczka© Kamil

Dziwny lej© Kamil

Brudna woda© Kamil
- DST 60.43km
- Teren 34.00km
- Czas 02:25
- VAVG 25.01km/h
- VMAX 39.20km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 maja 2013
Kategoria poniżej 50 KM
Teren
Wieczorem ostro po terenie z Michałem oraz wspominanie strych czasów.
- DST 32.19km
- Teren 30.00km
- Czas 01:17
- VAVG 25.08km/h
- VMAX 38.70km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 maja 2013
Kategoria poniżej 50 KM
Miasto wieczorem
- DST 12.20km
- Teren 7.00km
- Czas 00:29
- VAVG 25.24km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013
Kategoria ponad 100 KM
Skromna życiówka
Wczoraj nie dawała mi spokoju myśl o zrobieniu porządnego dystansu.
Jeszcze przed snem posiedziałem na 102km.pl no i w głowie się poprzewracało jakie dystanse mogą ludzie robić. Napaliłem się nieziemsko. Chodziła mi po głowie myśl zrobienia 200km. Lecz wiedziałem że to nie realny pomysł jak na razie.
Rano pobudka o 7:30. Szybko trzeba naszykować rower, prowiant, robienie izotonika itp. W końcu wyjechałem o 9:30. Początkowe kilometry to mordowanie się z ustnikiem od bukłaka. Po prostu za dużo rzeczy napchałem do plecaka i ciśnienie wypychało picie przez ustnik. Ale dałem rade i opanowałem sytuację. Pierwsze kilometry leciały dość szybko dobre tempo. Na 30 km zrobiłem pierwszy postój na coś słodkiego. Potem dalej w drogę. Kolejny dłuższy postój był dopiero na 80 km.
I ostatni na 120 km. Cóż kondycja pozwalała na dużo więcej(nawet może 200km) tylko pogoda wszystko psuła. Burze straszyły z daleka. Grzmoty powodowały wzrost adrenaliny. Deszcz złapał mnie po raz pierwszy w Konieczkach a następnie w Pankach. Na szczęście był to tylko wiosenny deszczyk. W nie których wsiach było widać że naprawdę mocno lało. Pogoda była bardzo zróżnicowana raz lało za chwile znowu słońce mocno przygrzewała a chwilę potem lodowaty wiatr. Temperatura wahała się od 16 do 24 stopni. Trasę sobie tak obmyśliłem żeby w razie dużej burzy być blisko domu. Trasa wiodła po malowniczej wyżynie wieluńskiej, pagórach kłobuckich itp. Tak dokładniej mówiąc objechałem cały powiat dookoła trzymając się w miarę blisko jego granic. Mimo zróżnicowanej pogody utrzymałem dobrą średnią jak na taki dystans. Ogólnie jestem zadowolony. Miałem siły aby jeszcze dokręcić więcej kilometrów ale miałem przeczucie że szykuje się duża ulewa i tak było. Na szczęście ja byłem już w domu.
Paliwo:
-kanapka
-4 x sezamki
-1 x herbatniki
-batonik
-ponad 2 litry "izotonika"









Jeszcze przed snem posiedziałem na 102km.pl no i w głowie się poprzewracało jakie dystanse mogą ludzie robić. Napaliłem się nieziemsko. Chodziła mi po głowie myśl zrobienia 200km. Lecz wiedziałem że to nie realny pomysł jak na razie.
Rano pobudka o 7:30. Szybko trzeba naszykować rower, prowiant, robienie izotonika itp. W końcu wyjechałem o 9:30. Początkowe kilometry to mordowanie się z ustnikiem od bukłaka. Po prostu za dużo rzeczy napchałem do plecaka i ciśnienie wypychało picie przez ustnik. Ale dałem rade i opanowałem sytuację. Pierwsze kilometry leciały dość szybko dobre tempo. Na 30 km zrobiłem pierwszy postój na coś słodkiego. Potem dalej w drogę. Kolejny dłuższy postój był dopiero na 80 km.
I ostatni na 120 km. Cóż kondycja pozwalała na dużo więcej(nawet może 200km) tylko pogoda wszystko psuła. Burze straszyły z daleka. Grzmoty powodowały wzrost adrenaliny. Deszcz złapał mnie po raz pierwszy w Konieczkach a następnie w Pankach. Na szczęście był to tylko wiosenny deszczyk. W nie których wsiach było widać że naprawdę mocno lało. Pogoda była bardzo zróżnicowana raz lało za chwile znowu słońce mocno przygrzewała a chwilę potem lodowaty wiatr. Temperatura wahała się od 16 do 24 stopni. Trasę sobie tak obmyśliłem żeby w razie dużej burzy być blisko domu. Trasa wiodła po malowniczej wyżynie wieluńskiej, pagórach kłobuckich itp. Tak dokładniej mówiąc objechałem cały powiat dookoła trzymając się w miarę blisko jego granic. Mimo zróżnicowanej pogody utrzymałem dobrą średnią jak na taki dystans. Ogólnie jestem zadowolony. Miałem siły aby jeszcze dokręcić więcej kilometrów ale miałem przeczucie że szykuje się duża ulewa i tak było. Na szczęście ja byłem już w domu.
Paliwo:
-kanapka
-4 x sezamki
-1 x herbatniki
-batonik
-ponad 2 litry "izotonika"

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil

Skromna życiówka© Kamil
- DST 150.92km
- Teren 6.00km
- Czas 05:46
- VAVG 26.17km/h
- VMAX 42.10km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 maja 2013
Kategoria 51-99 KM
Majowe kręcenie czas zacząć
Nareszcie przestało padać ;)
Nawet czasami pojawiało się słońce.
Dziwnie się dzisiaj jeździło z jednej strony chłodna a z drugiej duszno aż nie ma czym oddychać. Wilgoć było czuć i to bardzo wyraźnie.
Przy okazji przetestowałem dziś SLX'a. Na takich oto dziurach.
Ahhh... niema jak porządny asfalt.
Nawet czasami pojawiało się słońce.
Dziwnie się dzisiaj jeździło z jednej strony chłodna a z drugiej duszno aż nie ma czym oddychać. Wilgoć było czuć i to bardzo wyraźnie.
Przy okazji przetestowałem dziś SLX'a. Na takich oto dziurach.
Ahhh... niema jak porządny asfalt.

Dziury© Kamil
- DST 56.31km
- Teren 3.00km
- Czas 02:03
- VAVG 27.47km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 kwietnia 2013
Kategoria poniżej 50 KM
Po mieście i okolicy
Napięty plan dnia dlatego tylko tyle kilometrów.
Nowe zakupy do Scotta.
Przerzutka SLX na tył oraz Brunox Deo.
Nowe zakupy do Scotta.
Przerzutka SLX na tył oraz Brunox Deo.
- DST 25.99km
- Teren 2.00km
- Czas 01:00
- VAVG 25.99km/h
- VMAX 44.50km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 kwietnia 2013
Kategoria 51-99 KM
Ucieczka przed deszczem.
Wpis dopiero teraz z powodu braku internetu.
- DST 67.00km
- Teren 4.00km
- Czas 02:27
- VAVG 27.35km/h
- VMAX 41.00km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 kwietnia 2013
Kategoria poniżej 50 KM
Popołudniowe kilometry
Typowy wtorek nic szczególnego prócz tego że po raz pierwszy w tym roku pojechałem w krótkich spodenkach. Nie dość że jazda nudna to jeszcze ten wiatr :/
- DST 47.60km
- Teren 4.00km
- Czas 01:45
- VAVG 27.20km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 kwietnia 2013
Kategoria 51-99 KM
Domowy serwis
Rozebrałem tylne koło prawie do zera. Przegląd bębenka, wymiana smaru oraz konusów.
Niwelowanie luzów w przerzutce oraz jej regulacja. Przegląd przedniego koła.
Zrobiłem "szejka" czyli czyszczenie łańcucha. Plus parę drobnych poprawek.
To wszystko robiłem w piątek i sobotę. A dziś? Jazda! Czyli włóczenie się po okolicznych wioskach. W tym roku bardzo dużo rowerzystów się kręci w porównaniu do zeszłego roku. A co do przerzutki to chyba ją muszę wymienić bo łańcuch lata jak pojeb***. Nie ma co się dziwić wszystkie sprężyny w przerzutce już są na wykończeniu i na wiele się już nie zdają. Myślę żeby kupić SLX'a ale czy sobie poradzi z 8 rzędową kasetą? I tu się rodzi zasadnicze pytanie.


Niwelowanie luzów w przerzutce oraz jej regulacja. Przegląd przedniego koła.
Zrobiłem "szejka" czyli czyszczenie łańcucha. Plus parę drobnych poprawek.
To wszystko robiłem w piątek i sobotę. A dziś? Jazda! Czyli włóczenie się po okolicznych wioskach. W tym roku bardzo dużo rowerzystów się kręci w porównaniu do zeszłego roku. A co do przerzutki to chyba ją muszę wymienić bo łańcuch lata jak pojeb***. Nie ma co się dziwić wszystkie sprężyny w przerzutce już są na wykończeniu i na wiele się już nie zdają. Myślę żeby kupić SLX'a ale czy sobie poradzi z 8 rzędową kasetą? I tu się rodzi zasadnicze pytanie.

Domowy serwis© Kamil

Domowy serwis© Kamil

Domowy serwis© Kamil
- DST 70.19km
- Teren 7.00km
- Czas 02:35
- VAVG 27.17km/h
- VMAX 44.90km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze