Wpisy archiwalne w kategorii
poniżej 50 KM
Dystans całkowity: | 3082.62 km (w terenie 562.90 km; 18.26%) |
Czas w ruchu: | 115:11 |
Średnia prędkość: | 26.34 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.20 km/h |
Liczba aktywności: | 100 |
Średnio na aktywność: | 30.83 km i 1h 10m |
Więcej statystyk |
Sobota, 2 czerwca 2012
Kategoria poniżej 50 KM
po mieście
Wyczyszczony i nasmarowany rowerek ;D
Chodzi jak szwajcarski zegarek.
Chodzi jak szwajcarski zegarek.
- DST 13.00km
- Teren 1.00km
- Czas 00:28
- VAVG 27.86km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 maja 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Trening po lesie 2
- DST 27.50km
- Teren 20.00km
- Czas 01:01
- VAVG 27.05km/h
- VMAX 41.00km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 maja 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Trening po lesie 1
- DST 28.50km
- Teren 20.00km
- Czas 01:04
- VAVG 26.72km/h
- VMAX 39.00km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Wokół komina
...
- DST 15.00km
- Teren 1.00km
- Czas 00:34
- VAVG 26.47km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 kwietnia 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Niespodzianka
Godzina 15 ...hmmm trzeba gdzieś się przejechać
o 15:30 jestem gotowy(tak mi się zdawało ze mam wszystko co potrzebne lecz się myliłem) i ruszam w drogę.
Po 5 km już się okazuje ze nie mam chusteczek higienicznych co gorsza dopadł mnie katar :(. Stwierdziłem że nie opłaca się już zawracać do domu, jadę dalej najwyżej kupie w jakimś sklepie. Kieruje się w stronę lasu. Moim celem był rezerwat Zamczysko. Można dojechać na dwa sposoby: asfalt trasa krótka ale bardzo ruchliwa i leśnymi duktami trasa dwa razy dłuższa ale przyjemniejsza. Wybieram leśne dróżki, trasa wiedzie przez stary wiadukt nad torami. Zawsze tam jeździłem do czasu. Dojeżdżam do wiaduktu i niespodzianka Z obu stron wiaduktu został wybudowany mur o wysokości około 1,5 m i zawieszona tabliczka
Niestety musiałem pozmieniać swoje plany ruszyłem dalej w las.
Dojechałem do miejsca zwanego "pięć stawów". Nie trudno się domyślić co tam się znajdowało. Posłuchałem rechotu żab i ruszyłem dalej. Nie miałem zielonego pojecie gdzie dalej się kierować. Błąkałem się jeszcze chwilkę po lesie bez celu. Do momentu w którym natknąłem się na oznakowany szlak rowerowy którego wcześniej nigdy nie widziałem. Postanowiłem ruszyć i przemierzyć ten szlak.
Trasa okazała się wspaniała w niektórych miejscach tylko trochę piaszczysta.
Niestety musiałem opuścić leśne dukty i kierowałem się dalej szlakiem. Szlak wiódł dalej asfaltową droga w dość miejscami ruchliwe odcinki. Po krótkim namyśle postanowiłem zmienić trasę i kierować się ku domowi. Katar nadal mi dokuczał. Przede mną były dwa ostre asfaltowe zjazdy. Nie mogłem się powstrzymać,
zablokowałem amortyzator i ile sił w nogach pedałowałem niestety wiatr mi nie sprzyjał ale i tak udało mi się jechać 55 km/h. Dalej trasa była już spokojna.
10 km przed domem zjadłem króliczka czekoladowego który został po świętach i ruszyłem już prosto do domu.
o 15:30 jestem gotowy(tak mi się zdawało ze mam wszystko co potrzebne lecz się myliłem) i ruszam w drogę.
Po 5 km już się okazuje ze nie mam chusteczek higienicznych co gorsza dopadł mnie katar :(. Stwierdziłem że nie opłaca się już zawracać do domu, jadę dalej najwyżej kupie w jakimś sklepie. Kieruje się w stronę lasu. Moim celem był rezerwat Zamczysko. Można dojechać na dwa sposoby: asfalt trasa krótka ale bardzo ruchliwa i leśnymi duktami trasa dwa razy dłuższa ale przyjemniejsza. Wybieram leśne dróżki, trasa wiedzie przez stary wiadukt nad torami. Zawsze tam jeździłem do czasu. Dojeżdżam do wiaduktu i niespodzianka Z obu stron wiaduktu został wybudowany mur o wysokości około 1,5 m i zawieszona tabliczka
Niestety musiałem pozmieniać swoje plany ruszyłem dalej w las.
Dojechałem do miejsca zwanego "pięć stawów". Nie trudno się domyślić co tam się znajdowało. Posłuchałem rechotu żab i ruszyłem dalej. Nie miałem zielonego pojecie gdzie dalej się kierować. Błąkałem się jeszcze chwilkę po lesie bez celu. Do momentu w którym natknąłem się na oznakowany szlak rowerowy którego wcześniej nigdy nie widziałem. Postanowiłem ruszyć i przemierzyć ten szlak.
Trasa okazała się wspaniała w niektórych miejscach tylko trochę piaszczysta.
Niestety musiałem opuścić leśne dukty i kierowałem się dalej szlakiem. Szlak wiódł dalej asfaltową droga w dość miejscami ruchliwe odcinki. Po krótkim namyśle postanowiłem zmienić trasę i kierować się ku domowi. Katar nadal mi dokuczał. Przede mną były dwa ostre asfaltowe zjazdy. Nie mogłem się powstrzymać,
zablokowałem amortyzator i ile sił w nogach pedałowałem niestety wiatr mi nie sprzyjał ale i tak udało mi się jechać 55 km/h. Dalej trasa była już spokojna.
10 km przed domem zjadłem króliczka czekoladowego który został po świętach i ruszyłem już prosto do domu.
- DST 30.77km
- Teren 18.00km
- Czas 01:16
- VAVG 24.29km/h
- VMAX 55.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 marca 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Błąkanie się po okolicy...
Błąkanie się po okolicy czyli tu i ówdzie ...
- DST 34.04km
- Teren 2.90km
- Czas 01:17
- VAVG 26.52km/h
- VMAX 42.50km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 marca 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Wiosna !
zapachniało wiosną ... mmm
- DST 43.03km
- Teren 2.50km
- Czas 01:40
- VAVG 25.82km/h
- VMAX 49.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 marca 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Po mieście
- DST 10.01km
- Teren 2.00km
- Czas 00:23
- VAVG 26.11km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 marca 2012
Kategoria poniżej 50 KM
błotko
oj naprawdę bardzo duże błotko...
- DST 18.14km
- Teren 4.00km
- Czas 00:46
- VAVG 23.66km/h
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 marca 2012
Kategoria poniżej 50 KM
Rozpoczęcie sezonu
Rozpoczęcie sezonu
- DST 25.33km
- Teren 3.00km
- Czas 00:58
- VAVG 26.20km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Scott Aspect 55
- Aktywność Jazda na rowerze